Gołąbki z młodej kapusty w Ceramicznym Garneku Rodzinnym
W Niedzielę mieliśmy ogromną ochotę na gołąbki, więc postanowiliśmy, że sprawdzimy przy okazji nowy garnek od Delimano :)
Byliśmy bardzo ciekawi czy powłoka ceramiczna faktycznie nie pozwoli na przywieranie kapusty do dna i ścianek. No i jaki będzie smak gołąbków, ponieważ ta powłoka pomaga zamknąć ścianki potraw a co za tym idzie nie pozwala aby witaminy i minerały zostały utracone bezpowrotnie. Czyli gotowane potrawy są zdrowsze i smaczniejsze.
Zabraliśmy się do przygotowania obiadu. Pierwsze co nas zaskoczyło to lekkość garnka. Wszak nie od dziś wiadomo, że naczynia ceramiczne do najlżejszych nie należą. A tu niespodzianka, garnek okazał się lekki, jak na tak duże naczynie. Nawet ze szklaną pokrywką. To duży plus, zwłaszcza w czasie gotowania rodzinnego obiadu.
Do przygotowania gołąbków potrzebujemy
- 1główka młodą kapustę
- 80 dag mięsa karkówki
- 2 jajka
- 3 łyżki bułki tartej
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego
- sól morską Kamis
- pieprz kolorowy kamis
- ziele angielskie
- listek laurowy
- suszone warzywa Sys
- 2 kostki rosołowe
- majeranek
- torebka ryżu ze szpinakiem Sys
wykonanie
kapustę sparzyć gorąca wodą zdjąć 12 liści zostawić do wystygnięcia. Mięso zmielić dodać bułkę,jajka, przyprawy wyrobić.
Na liściu układać kulki mięsa zawinąć .
Ułożyć w garnku rodzinnym zalać 1 litrem wrzącej wody, posypać suszonymi warzywami, dodać listek laurowy, ziele angielskie włożyć koncentrat i dwie kostki rosołowe doprawiać do smaku solą i pieprzem. Dusić na wolnym ogniu jedną godzinę.
Ugotować ryż ze szpinakiem firmy sys według przepisu
Gołąbki podawać z ryżem, ziemniakami lub pieczywem
Z niecierpliwością czekaliśmy na gołąbki, zaglądając co chwilę do kuchni z obawą, że poczujemy zapach przypalonej kapusty. A tu nic. W całej kuchni rozchodził się aromatyczny zapach gołąbków.
No i wreszcie nadszedł ten moment. Czyli podanie obiadu. Garnkiem łatwo się operuje ponieważ ma dwa bardzo wygodne uchwyty, dlatego przełożenie gołąbków na talerze nie sprawiło najmniejszego kłopotu.
Gołąbki jeszcze nigdy tak wspaniale się nie udały. Kapusta się nie przypaliła, była krucha, aromatyczna, soczysta i nie rozpadała się. A farsz mimo, że gotowaliśmy bez soli, miał wyrazisty smak. Po prostu niebo w gębie.
Do tego, ku naszemu zaskoczeniu obiad był gotowy pół godziny wcześniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz