Zupa krewetkowa z prażonym sezamem i glonami Wakame

 



Oto jeden z przepisów z warsztatów organizowanych przez Szkołę gotowania na portalu kobieta pod okiem Karola Okrasy :)

Zupa krewetkowa dla miłośników owoców morza i kuchni japońskiej. Zupa krewetkowa jest w słonecznym kolorze jak ostanie promienie jesiennego słońca

Zupa krewetkowa z prażonym sezamem i glonami Wakame

Składniki:
  • Krewetki surowe całe 1 kg,
  • Curcuma 20 g,
  • Imbir mielony 2 g
  • Liście limonki suszone 4 szt.,
  • Trawa cytrynowa 1 szt.,
  • Kolendra świeża 1 pęczek,
  • Marchewka 0,2 kg,
  • Por 0,2 kg,
  • Woda 2 litry,
  • Olej 2 łyżki,
  • Mleko kokosowe 200 ml
  • Pomidory świeże 1 kg
  • Wodorosty wakame 30 g
  • 50 g masło
  • 2 ząbki czosnku
  • Curry Kamis
  • Sól, pieprz do smaku
  • Prażone ziarno sezamu 20 g
Krewetki obrać ze skorupki, oczyścić i zamarynować w czosnkowym sosie chili min 0,5h. Skorupki opłukać i przesmażyć wraz z główkami na ostrym ogniu w naczyniu, dodając czerwoną pastę curry, liście limonki i trawę cytrynową z kurkumą. Przesmażone skorupy z przyprawami zalać wodą i zagotować. Pomidory sparzyć, obrać i pokroić drobno. Dusić na maśle z czosnkiem ok. 10 min. Zmiksować i przecedzić przez sito. Osobno przesmażyć marchewkę i pora pokrojone w cienkie plastry. Bulion przecedzić przez drobne sito, dodać do niego przesmażone warzywa, zmiksowane pomidory oraz mleko kokosowe. Krewetki smażyć na boku i dodać do bulionu tuż przed podaniem, nie gotować już z krewetkami gdyż zrobią się twarde. Wodorosty namoczyć w letniej wodzie przez ok. 10 min. Świeżą kolendrę posiekać i dodać do zupy na samym końcu, doprawić wodorostami i sezamem.
 
 
 

4 komentarze:

kobieta karob pisze...

dla mnie składniki są tak niecodzienne, że aż trudno to sobie wyobrazić... ale skusiłabym się na taką zupę z 100% pewnością, że po zjedzeniu byłabym.... wniebowzięta :)

Loreta - Kulinarna Ja pisze...

Bardzo ciekawy przepis, troszkę droga ta zupka, ale jak zmniejsze ilość na 2 osoby to może mój portfel się nie obrazi :)

Jacek pisze...

Na pewno mu przejdzie gdy, podniebienie uprzejmie mu doniesie, że za tak nikczemną kwotę było "niebo w gębie". :D

Jacek pisze...

Mała miseczka własnego nieba. :)